za nami niemal rok życia w nowej – wierzę, że przejściowej – rzeczywistości, gdy to pandemia w dużej mierze wyznacza kierunki i sposób naszego funkcjonowania w niemal każdej sferze: społecznej, biznesowej, prywatnej. Niepewność, ograniczenia, nakazy, zakazy, zmiany – to dla nas wszystkich
trudny czas.

W okresie lockdownu biura opustoszały niemal z dnia na dzień. I choć home office czy hybrydowy model pracy sprawdza się na poziomie operacyjnym, to zdecydowanie brakuje (także mi osobiście) swobody bezpośrednich spotkań. Tego, co w dużej mierze definiowało też naszą „torusową” kulturę społeczną i organizacyjną, a czego nie da się zastąpić ZOOM-em czy MS Teams-em. Zdrowie pracowników jest dziś absolutnym priorytetem, mam jednak nadzieję, że niedługo powrócimy do tych „starych nawyków”.

Żeby zapewnić bezpieczeństwo i dostępność naszych budynków, szybko wprowadziliśmy szereg procedur i zmian w ich funkcjonowaniu. Od wielu miesięcy pracuje nad tym dedykowany zespół naszych najlepszych specjalistów. Wspiera nas technologia: bezdotykowe urządzenia czy czytniki, wykrywające osoby z podwyższoną temperaturą. Najważniejszą rolę odgrywa jednak odpowiedzialność – zarówno zespołowa, jak i indywidualna.

Wiemy, że czas powrotu do biur potrwa, będzie wymagał pracy wszystkich stron i przyniesie ze sobą nowe rozwiązania w zakresie organizacji pracy, aranżacji przestrzeni czy technologii. Żeby niezależnie od okoliczności wciąż dostarczać nowoczesną, bezpieczną i atrakcyjną przestrzeń, dopasowaną do potrzeb najemców – DZIAŁAMY!

Życzę Państwu dużo zdrowia, ale też optymizmu i jak najszybszego powrotu…

Sławomir Gajewski, prezes spółki TORUS